> Naczytałam się sporo w sieci na temat pestek moreli, B-17 w walce z rakiem. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenia? Tak, siora gryzła pestki moreli oraz B-17. Niestety, po krótkiej remisji (skutek oficjalnego leczenia chemioterapią+naświetlaniem w szpitalu) nastąpiła progresja. Będziesz potrzebował 3 łyżek. l. miód, skórka cytryny, orzechy i pestki moreli (po 20 g). Zmiażdż orzechy i nasiona, wymieszaj z resztą składników i zjedz po 1 łyżeczce. w dzień. Zastosowanie pestek moreli. Porozmawiajmy teraz bardziej szczegółowo o tym, na ile różnych sposobów można wykorzystać pestki moreli. w gotowaniu Niektórzy uważają gorzkie pestki moreli za lek na raka i zastępują nimi tradycyjną chemioterapię. Po dwóch miesiącach od momentu kiedy zaczął brać pestki stanął na nogi i mógł. Jem i … chudnę”, czyli skuteczne odchudzanie nałogowców. Hunzowie rozbijają pestki moreli kamieniami i wyjadają gorzką zawartość. Przyjmijmy hipotetycznie, że przez kilka lat przeprowadzamy test kliniczny leku, który w zamierzeniu ma zmniejszac ryzyko zachorowania na raka piersi. Wybieramy dwie grupy po sto kobiet w zbliżonym wieku. Z grupy stu kobiet w wieku 30-50 lat podczas trwania testu klinicznego dwie zachorują na raka piersi. Jest oto grupa kontrolna. Wg Spożywać bezpośrednio lub po zmieleniu do zup, sałatek, curry. Maksymalna ilość jąder pestek moreli spożywana na dobę to 1-2 sztuki. Ważne informacje: Nie przekraczać zalecanej dziennej dawki. Gorzkie pestki moreli zawierają kwas cyjanowodorowy, który może prowadzić do zatruć w przypadku przekroczenia dziennego spożycia. Gorzkie pestki moreli na raka? Właściwości i zasto Negatywne skutki piciakawy; MORWA (biała i czarna) na cukrzycę i nie tylko. Wł Odtruwające i wzmacniające organizm właściwości mn Nasiona pigwy cenniejsze niż cały owoc! Sok z pigwy ma wiele dobroczynnych właściwości. Po Substancje niebezpieczne w dezodorantach i . Przejdź do zawartości AlgiChlorellaSpirulinaOwoce świataRośliny świataChorobyZdrowieForumSklepAlgiChlorellaSpirulinaOwoce świataRośliny świataChorobyZdrowieForumSklep Gorzkie pestki moreli – czy są zdrowe? Gorzkie pestki moreli – czy są zdrowe? Aktualizacja: 15 listopada 2020 Gorzkie pestki moreli powszechnie uważa się za skuteczny sposób w walce z chorobami nowotworowymi. Nie bez powodu więc od wielu lat znajdują zastosowanie w medycynie naturalnej oraz tzw. niekonwencjonalnych metodach leczenia. Jaki wpływ na zdrowie człowieka wykazują gorzkie pestki moreli oraz czy faktycznie są dla nas tak zdrowe i bezpieczne? Podpowiadamy. Morela pospolita lub zwyczajna jest gatunkiem rośliny wieloletniej należącej do rodziny różowatych. Najczęstszym miejscem jej występowania są Chiny. W stanie dzikim rośnie również w Japonii. Uprawia się ją w wielu krajach, także w Polsce. Owoce drzewa moreli należą do produktów bardzo lubianych, przede wszystkim za ich słodki smak. Mimo to niewielka uwaga poświęcana jest jednak jej pestce, która jak się okazuje posiada cenne właściwości zdrowotne. Spis treściWłaściwości zdrowotne gorzkich pestek moreliCzy gorzkie pestki moreli mogą leczyć raka?Jak dawkować gorzkie pestki moreli?Skutki uboczne spożywania pestek moreliJakie zastosowanie mają gorzkie pestki moreli?Przeciwwskazania: Właściwości zdrowotne gorzkich pestek moreli Pestki moreli, tak jak gorzkie migdały, stanowią źródło amigdaliny (związek organiczny zaliczany do grupy glikozydów). Wykazuje ona postać białego proszku o intensywnym gorzkim smaku. Amigdalina to związek cyjanogenny, z którego w wyniku rozpadu powstaje cyjanowodór (toksyczna substancja). W pestkach owoców moreli spełnia funkcje osłonowe przed owadami i roślinożercami. Amigdalina uznawana jest za substancję o silnych właściwościach przeciwnowotworowych. Ponadto wykazuje korzystny wpływ na układ trawienny – regulując go, a także zapobiegając zaparciom. Włączanie pestek moreli do diety wiąże się ze wzrostem odporności organizmu. Do pozytywnych ich właściwości zalicza się również spowalnianie procesów starzenia się skóry. Spowodowane jest to dużą ilością przeciwutleniaczy. W związku z tym polecane są szczególnie kobietom, u których zauważalne są pierwsze oznaki starzenia – zmarszczki. Czy gorzkie pestki moreli mogą leczyć raka? Powszechnie uważa się, że amigdalina obecna w pestkach moreli to naturalny lek na raka. Początkowo działanie to tłumaczono aktywnością jednego z enzymów hydrolitycznych, który powoduje rozszczepienie wiązań pomiędzy cząsteczkami glukozy. Poprzez jego działanie powstaje glukoza, aldehyd benzoesowy, a także cyjanowodór. I tak w komórkach nowotworowych aktywność tego enzymu wzrasta przy jednoczesnym niedoborze rodanazy, którego zadaniem jest przekształcanie cyjanków do mniej szkodliwych związków. Z kolei zmniejszona aktywność rodanazy przekłada się na gromadzenie szkodliwych cyjanków w rejonie komórek nowotworowych, a następnie na ich niszczenie. Niestety teoria ta w późniejszym czasie została obalona. Inny pogląd świadczący o działaniu przeciwnowotworowym pestek moreli wynikał ze stwierdzenia, iż amigdalina może być uważana za związek witaminowy, a występujący jej niedobór w organizmie skutkować będzie rozwojem komórek nowotworowych. Stwierdzenie to również spotkało się w późniejszym czasie z odrzuceniem. Mimo to nie zatrzymywano się w tym temacie i wciąż szukano nowych wyjaśnień. Uważano bowiem, że zdolność amigdaliny do niszczenia komórek nowotworowych ściśle związana jest z uwolnieniem cyjanków względem zmutowanych komórek. Twierdzono również, że obecność tego związku powodować będzie wyzwolenie reakcji odpornościowej organizmu na uszkodzenie komórek nowotworowych. Obecnie przeprowadzone badania in vitro wykazują iż amigdalina hamuje poliferację komórek nowotworowych, powodując zatrzymanie ich dalszych podziałów, a także pobudza apoptozę (śmierć komórek) w wyniku czego zmniejsza się ryzyko przerzutów oraz nawrotów choroby. Jak dawkować gorzkie pestki moreli? Należy zaznaczyć, że Główny Inspektorat Sanitarny odradza spożywania gorzkich pestek moreli, a także gorzkich migdałów. Jeśli natomiast osoba dorosła zdecyduje się na to, nie powinna przekraczać dziennej dawki 1-2 pestek. Większa ilość może spowodować zagrożenie dla zdrowia lub życia. Skutki uboczne spożywania pestek moreli Nadmierna dawka spożywania pestek moreli może w dużym stopniu odbić się na naszym zdrowiu lub życiu. W takiej sytuacji może dojść do zaburzeń rytmu serca (tachykardia). Ponadto wystąpić jest w stanie wzrost ciśnienia krwi, a następnie jego nagły spadek, co może doprowadzić do zapaści. Jeśli zaś dojdzie do zatrucia pokarmowego, uszkodzeniu ulega błona śluzowa żołądka (nadżerki). Dodatkowo mogą wystąpić: drgawki duszności ból w klatce piersiowej nudności wymioty rozszerzenie źrenic utrata przytomności W dalszym etapie dochodzi do porażenia z jednoczesnym mimowolnym oddawaniem kału oraz moczu, co prowadzi do zgonu. Lekkie zatrucia pestkami moreli objawiają się: bólem głowy nudnościami zaburzeniami mowy oraz równowagi Jakie zastosowanie mają gorzkie pestki moreli? Gorzkie pestki moreli znalazły zastosowanie przede wszystkim w kuchni jako dodatek do potraw. Wykorzystuje się je również w postaci suplementów diety, które stosować można na różne dolegliwości. Często można spotkać je w formie sproszkowanej. W takiej postaci dodaje się je do zup, sałatek czy napojów. Przeciwwskazania: dzieci kobiety w ciąży matki karmiące Spirulina w tabletkach (100% naturalna) Spirulina posiada w pełni naturalne witaminy i minerały o wysokim stężeniu. W jej skład wchodzą biotyna, beta-karoten, kwas foliowy, tiamina, niacyna, witamina D, E i inne witaminy oraz białko i błonnik. To też źródło cynku, magnezu, wapnia, żelaza Zobacz tutaj ... Podziel się tym ze znajomymi! Podobne wpisy Page load link 8 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 11447 Zarejestrowany: 06-11-2014 18:56. Posty: 3250 IP: Poziom: Dorosła 21 sierpnia 2015 15:11 | ID: 1241016 Pestki moreli w wyglądzie przypominają migdały, w smaku są gorzkie, chociaż istnieją również słodkie odmiany, ale o słabszych właściwościach leczniczych. Pochodzą z dzikich odmian drzew morelowych. Są bogatym źródłem minerałów, zwłaszcza magnezu. Zawierają bardzo dużo witaminy B17 oraz witaminy A, E, B15, B6 i B1 i niezbędne dla naszego organizmu kwasy tłuszczowe. Jądra pestek są znane od wieków, w chińskiej medycynie ludowej stosowane przy problemach oddechowych, niestrawności, wysokim ciśnieniu krwi i schorzeniach stawów. Witamina B17 zawarta w gorzkich pestkach moreli, inaczej zwana amigdaliną stosowana profilaktycznie powoduje wzmocnienie organizmu. Pestki moreli zawierają pewne ilości śmiertelnej trucizny – cyjanku, dlatego zalecane jest jedzenie 2-3 pestek moreli dziennie. Kwas cyjanowodorowy w większej ilości może prowadzić do zatrucia, ale ten zawarty w pestkach moreli spożywanych regularnie w zalecanej dawce niszczy komórki rakowe oraz zapobiega ich powstawaniu, dzięki czemu przeciwdziała rakowi. Jedliście kiedyś pestki moreli? Znacie ich lecznicze właściwości? Co sądzicie o kuracji tymi pestkami w przypadku choroby nowotworowej? 1 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 21 sierpnia 2015 15:44 | ID: 1241021 O tej kuracji słyszałam już jakiś czas temu. Potem zapomniałam. A teraz znów o niej mówi się. Zawsze lubiłam wszelkiego rodzaju pestki z owoców. Pestki jabłek, śliwek , moreli i brzoskwiń. Mówi się, że lubi się to czego organizm potrzebuje. Może coś w tym stwierdzeniu jest prawdziwego? 2 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 21 sierpnia 2015 17:08 | ID: 1241034 Dunia (2015-08-21 15:44:06) O tej kuracji słyszałam już jakiś czas temu. Potem zapomniałam. A teraz znów o niej mówi się. Zawsze lubiłam wszelkiego rodzaju pestki z owoców. Pestki jabłek, śliwek , moreli i brzoskwiń. Mówi się, że lubi się to czego organizm potrzebuje. Może coś w tym stwierdzeniu jest prawdziwego? Tez lubie pestki pogryzać, ale te z jabłek podobno zawierają cyjanek! Więc raczej nie wszystkie można zjadać. 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 21 sierpnia 2015 19:17 | ID: 1241076 Niestety nie jest to tak proste. Pestki moreli w swoim składzie mają taki składniki, które mogą uszkodzić watrobę. Moja Mama je kiedyś miała. Są skuteczne na niektóre odmiany raka, działają podobnie jak chemia, tylko nie w takim nateżeniu...I dlatego nie powinno się ich jeść bez dokładnych wskazówek i zaleceń lekarza. 4 a1410 Zarejestrowany: 17-02-2009 18:36. Posty: 1981 21 sierpnia 2015 20:46 | ID: 1241088 3-4 sztuki dziennie nikomu nie zaszkodzą i żadnych ubocznych skutków dla wątroby też nie będą miały. Można polecić każdemu... 5 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 21 sierpnia 2015 22:04 | ID: 1241113 a1410 (2015-08-21 20:46:31) 3-4 sztuki dziennie nikomu nie zaszkodzą i żadnych ubocznych skutków dla wątroby też nie będą miały. Można polecić każdemu... Ale jak dobre to kto im się oprze i pozostanie na tych kilku sztukach. Takie chrupanie uzależnia.. Uwielbiam słonecznik albo orzeszki.. 6 wamat Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 01-10-2009 12:38. Posty: 4075 22 sierpnia 2015 12:34 | ID: 1241163 Ja chyba mam dziką morelę. Posadzona przymarzła i wypuściła z boku . Teraz jest już duże drzewo ale owocki małe i mam zamiar ją wyciąć. A może to te "zdrowotne"? Jako dziecko bardzo lubiłam pestki z wiśni ale nie mogłam jeść bo mama mówiła, że tam jest trucizna, ale i tak czasem zjadłam. Pycha. 7 Poziom: Dorosła Zarejestrowany: 06-11-2014 18:56. Posty: 3250 22 sierpnia 2015 16:43 | ID: 1241185 Stokrotka (2015-08-21 22:04:59) a1410 (2015-08-21 20:46:31) 3-4 sztuki dziennie nikomu nie zaszkodzą i żadnych ubocznych skutków dla wątroby też nie będą miały. Można polecić każdemu... Ale jak dobre to kto im się oprze i pozostanie na tych kilku sztukach. Takie chrupanie uzależnia.. Uwielbiam słonecznik albo orzeszki.. Można zjeść ok. 3 sztuk dziennie, bo rzeczywiście zawierają cyjanek, ale w małej ilości i jest on szkodliwy właśnie dla komórek rakowych, a nie dla całego organizmu. Więcej nawet nie da się ich zjeść, bo są gorzkie. Jeśli wybierzemy te ze słodkiej odmiany to możemy jeść więcej, bo zawierają mniej witamyny B17, w której składzie jest właśnie cyjanowodór. 8 Poziom: Dorosła Zarejestrowany: 06-11-2014 18:56. Posty: 3250 22 sierpnia 2015 16:47 | ID: 1241187 Mi mama kupiła pestki moreli gorzkiej i od kilku dni jem po 3 dziennie (jak lekarstwo). Podobno nie tylko leczą raka, ale też zapobiegają mu i wspomagają odporność, więc to coś dla mnie Na razie nie zauważyłam żadnych zmian, ale to jeszcze za wcześnie na jakieś wnioski. > BLOG>Aktualności>Gorzkie Jądra Pestek Moreli - Niekonwencjonalna Pomoc w Leczeniu Nowotworów Newsletter Zapisz się do naszego newslettera i nie przegap promocji, nowości lub wyprzedaży! Amigdalina, witamina B17, letril, to używane wymiennie nazwy substancji zawartej między innymi w gorzkich jądrach pestek moreli. Znajdziemy ją także w pestkach brzoskwiń, nektarynek, wiśni, czereśni, śliwek, jabłek i gruszek oraz pigwy. W największym stężeniu występuje w pestkach migdałowca, stąd popularna nazwa substancji – amigdalina. Czym jest amigdalina? Dobroczynne właściwości gorzkich pestek znane są od wieków, a nawet od tysięcy lat. Wzmianki o stosowaniu wody migdałowej do leczenia raka skóry znaleźć można w liczących kilka tysięcy lat zapiskach pochodzących ze starożytnego Egiptu i Chin. Amigdalina, nazywana umownie witaminą B17, to organiczny związek chemiczny z grupy glikozydów, nadający pestkom specyficzny gorzki smak i charakterystyczny aromat. Występuje w ponad 1200 gatunkach roślin, w tym w jądrach wspomnianych, popularnych owoców. Obok odmian gorzkiej moreli, występują odmiany słodkie, nie zawierające amigdaliny. Sprzymierzeniec w walce z nowotworem Witaminie B17 przypisuje się powszechnie właściwości antyrakowe. Mechanizm jej działania polega na tym, że w organizmie człowieka rozkłada się ona wskutek reakcji enzymatycznych na glukozę, aldehyd benzoesowy i cyjanowodór. Ponieważ dwie ostatnie substancje to trujące cyjanki, oficjalna medycyna nie dopuszcza amigdaliny jako leku na raka. Tymczasem w przekonaniu wielu badaczy, cyjanowodór uwalnia się wyłącznie w komórkach nowotworowych, nie szkodząc zdrowym komórkom. Dzieje się tak dlatego, że zdrowe komórki organizmu zawierają enzym zwany rodanazą, który blokuje uwalnianie kwasu cyjanowodorowego, w miejsce którego powstaje glukoza. Natomiast komórki nowotworowe zawierają beta-glukozydazę, enzym powodujący powstawanie cyjanków, które w efekcie niszczą zainfekowane rakiem tkanki. W profilaktyce i leczeniu nowotworów, jeśli rzeczywiście tak przebiega proces jej rozkładu, amigdalina pełni zatem bardzo istotną rolę. Mało tego, działanie to jest bardziej celne i skuteczne niż radio czy chemioterapia. Wytwarzając niszczące cyjanki tylko w chorych komórkach, oszczędza zdrowe tkanki. Wpływa także na ograniczenie dolegliwości bólowych poprzez utlenienie cząsteczek aldehydu benzoesowego do postaci kwasu benzoesowego, który ma właściwości przeciwbólowe. W przekonaniu zwolenników medycyny niekonwencjonalnej amigdalina zawarta w gorzkich jądrach pestek moreli nie tylko chroni przed nowotworami, ale także, z uwagi na wymienione właściwości, potrafi zwalczyć już powstałe komórki rakowe. Wartości dodatkowe Niezależnie od domniemanych czy faktycznych atrybutów antynowotworowych, gorzkie pestki moreli są jednym z najzdrowszych produktów żywnościowych. Dostarczają organizmowi mnóstwa minerałów, szczególnie magnezu, są źródłem takich składników jak witamina B15, czyli kwas pangamowy, mający działanie bakteriobójcze kwas salicylowy, bardzo cenne kwasy tłuszczowe nienasycone. Zawierają błonnik, który reguluje proces przemiany materii i wspomaga odchudzanie, obfitują w wartościowe białko roślinne. Zawierają także beta-karoten będący bardzo silnym przeciwutleniaczem chroniącym przed działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych nie tylko za powstawanie nowotworów, ale i procesy starzenia. Pełnią wreszcie pozytywną rolę w leczeniu nadciśnienia, problemach układu oddechowego i schorzeniach stawów. Na pierwszy rzut oka zwyczajne i niepozorne gorzkie pestki moreli, mają wiele cennych przymiotów, wśród których na plan pierwszy wysuwają się naturalnie ich właściwości antynowotworowe. Istnieje pogląd, że oprócz wspomnianych cech, mają nawet moc afrodyzjaku. Ostrożnie z dawkowaniem Trzeba jednak pamiętać, że ze względu na zawartość kwasu cyjanowodorowego, silnie toksycznego związku chemicznego, przy ich spożywaniu należy zachować ostrożność. Ponieważ nie ma jednoznacznych i uniwersalnych norm określających wielkość bezpiecznej dawki, powinno się zawsze ściśle przestrzegać zaleceń producenta. Nie przekraczać wskazanej dawki dziennej, nie spożywać na surowo, ale stosować do gotowania czy pieczenia, wreszcie nie podawać dzieciom i kobietom w ciąży. Generalnie, jak ze wszystkim, tak i z gorzkimi jądrami pestek moreli, trzeba po prostu zachować rozsądek i umiar, wtedy z pewnością odczujemy ich pozytywne skutki, a unikniemy problemów zdrowotnych. TOP Pestki moreli gorzkiej - kontrowersyjny lek na raka Czy jest możliwe, aby spożywanie pestek moreli gorzkiej mogło wyleczyć nas z raka ? Już na początku tego artykułu uprzedzam, że temat jest trudny i kontrowersyjny. Pestki moreli stały się bardzo popularne i jest tak wiele różnych opinii na ich temat, że myślę, iż każdy kto się nimi zainteresował może się w nich po prostu pogubić. Jak jest na prawdę ? Czy można odpowiedzieć na to pytanie ? Postaram się w tym artykule pomóc Wam na nie odpowiedzieć. Spór o amigdalinę Pestki moreli gorzkiej zawierają amigdalinę - organiczny związek chemiczny z grupy glikozydów (nitrylozyd) . Amigdalinę po raz pierwszy wyodrębnili z gorzkich migdałów w 1830 roku francuscy chemicy Pierre-Jean Robiquet i Antoine François Boutron-Charlard. Zajrzyjmy na chwilę do Wikipedii: " W latach 20. XX wieku dr Ernst Theodore Krebs, Sr. ogłosił teorię, że amigdalina może być skutecznym lekiem na raka, jednak stwierdził, że jest ona zbyt toksyczna do stosowania u ludzi. Koncepcję leczenia raka amigdaliną podjął jego syn, dr Ernst Theodore Krebs, Jr., opracowując mniej szkodliwą w założeniu pochodną amigdaliny, którą nazwał Laetrile (analizy preparatów handlowych o nazwie Laetrile wykazały jednak, że ich podstawowym składnikiem jest naturalna amigdalina). Z kolei mieszanina amigdaliny i jej formy zmodyfikowanej została określona przez Krebsa jako „witamina B17” "(...) Badania kliniczne nie potwierdziły antynowotworowego działania amigdaliny[4][5][6]. Nie stwierdzono zmniejszenia guzów, wydłużenia czasu przeżycia, złagodzenia objawów choroby nowotworowej lub poprawy samopoczucia pacjentów[4]. Powstający podczas rozpadu amigdaliny cyjanek jest silną trucizną i może być przyczyną zatruć, szczególnie przy jednoczesnym zażywaniu witaminy C." Dr Krebs uważał, że rak jest po prostu skutkiem niedoboru "witaminy B17", dawno temu usuniętej z żywienia. Nasze babcie jadły owoce z pestkami, a później zaczęto nam wmawiać, że pestki są niezdrowe i nie należy ich spożywać. No i że zawierają szkodliwy dla organizmu cyjanowodór. Czyżby niepotrzebnie? A może natura właśnie w ten sposób zabezpieczyła nas na wypadek raka? Czy amigdalina szkodzi ? - jak ją spożywać i z czym ? Spróbowałam, poszukać konkretnych artykułów mówiących o tym - w jaki sposób owa amigdalina zwalcza komórki nowotworowe ? "Letril, powszechnie znany jako witamina B17 lub amigdalina, jest naturalnym czynnikiem antyrakowym występującym w ponad 1200 gatunkach roślin, a w szczególności w pestkach owoców, takich jak morele, brzoskwinie, śliwki i jabłka, pochodzących z rodziny różowatych. Jest to dwuglukozyd z rodnikiem cyjanowym, który jest wysoce bioprzenikliwy. Znaczy to, że łatwo przenika przez błonę komórki i łatwo osiąga wewnątrz niej wysokie stężenie. Komórki raka, bez względu na jego rodzaj, zwane są jako trofoblasty. Te komórki zawierają dużą ilość enzymu zwanego betaglukozydazą, nazywanego inaczej enzymem odblokowującym. W reakcji z betaglukozydazą letril rozpada się na dwie cząsteczki glukozy, jedną cząsteczkę benzaldehydu oraz cząsteczkę kwasu cyjanowodorowego (inaczej kwasu pruskiego – HCN). W organizmie tylko komórki raka – i tylko one – zawierają enzym betaglukozydazy w takim dużym stężeniu przy jednoczesnym braku enzymu blokującego – rodanazy. Największe znaczenie dla działania letrilu ma tu fakt, że kwas cyjanowodorowy musi zostać utworzony. Jego cząsteczka nie jest podczepiona do cząsteczki letrilu i wytwarza go dopiero betaglukozydazą; tylko betaglukozydazą jest w stanie wytworzyć kwas cyjanowodorowy z letrilu, w związku z tym cyjanowodór wydziela się w tylko komórkach raka. Jeżeli w organizmie nie ma komórek nowotworowych, takie zjawisko nie występuje. Ponadto komórki zdrowe zawierają enzym zwany rodanazą, który „neutralizuje” amigdalinę (letril, B17). Letril zostaje zredukowany do glukozy, która jest paliwem dla zdrowych komórek. Rodanaza nie występuje w komórkach rakowych. A skoro jej tam brak, to w komórkach raka z letrilu tworzony jest cyjanek oraz aldehyd benzoesowy co prowadzi do ich śmierci. Dzięki rodanazie zachodzi wyeliminowanie rodnika cyjanowego w zdrowych komórkach organizmów ssaków – przy udziale związków zawierających siarkę wolny rodnik cyjankowy zmieniany jest w tiocyjanian, substancję całkowicie nieszkodliwą, usuwaną wraz z moczem". Źródło: , A zatem straszenie amigdaliną i cyjanowodorem nie ma podstaw. Gdy letril dostaje się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej zamienia się w glukozę. W rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, bo przecież o to w tym chodzi. Tak więc jeśli już wiemy, jak działa amigdalina i że nie musimy się obawiać cyjanowodoru zastanówmy się dlaczego nauka ciągle mówi nie ? Czyżby to była wina koncernów farmaceutycznych? To prawda - wyleczenie raka jest trudne. Często nawet nie ma co liczyć nie tyle na medycynę alternatywną co nawet na chemioterapię. Letril ''zabija raka cyjankiem''. No tak, ale czy chemioterapia nie jest szkodliwa dla organizmu? Poza tym nie wszyscy wiedzą, że cyjanowodór znajduje się, nie tylko w pestkach moreli! Jest on przecież też w migdałach gorzkich (2-3 %) oraz pestkach takich owoców jak morele (do 8 %), brzoskwinie (6 %), wiśnie (0,8-2%). Substancje podobne do niej znajdują się także w lnie, owocach dzikiego bzu, fasoli półksiężycowatej. Jest też w fasoli, bobie, ziarnach kasz...Czyli przykładowo: siemię lniane też powinno zostać zakazane?... A jak to jest z siemieniem lnianym ? Glikozydy cyjanogenne z siemienia lnianego są odpowiednikami amygdaliny, która jest nitrylozydem cyjanogennym. No ale sama dr Budwig zalecała aby jeść siemię lniane w dość dużych ilościach (3-6 łyżek dziennie). Znana farmaceutka przez 50 lat polecała swoim pacjentom duże dawki siemienia i oleju lnianego a jej pacjenci nie tylko nie ulegali zatruciom, a wręcz zdrowieli ze śmiertelnych chorób ! W diecie dr Budwig zmielone siemię lniane zjada się po prostu po zmieszaniu z sokami owocowymi, albo w towarzystwie nabiału, miodu i owoców. W ten sposób jednocześnie z siemieniem i jego nitrylozydami dostarcza się choremu organizmowi substancje bogate w siarkę i grupy tiolowe, takie jak cysteina i metionina. W obecności aktywnej siarki rodanaza neutralizuje cyjanowodór: przekształca go w tiocyjaniany. Ich toksyczność jest 200 razy mniejsza od cyjanowodoru! Dr Budwig przemyślała więc drobiazgowo każdy zalecany w diecie składnik pożywienia, tak, aby współdziałając z innymi maksymalnie wykorzystać jego lecznicze właściwości. Siarkę możemy znaleźć również w takich produktach jak czosnek, cebula i płatki owsiane. Dr Budwig przywróciła do zdrowia wielu pacjentów, których stan był już na prawdę krytyczny. Każdy chory, który włącza do diety siemie lniane powinien stosować się do jej zaleceń ! Jak czytaliście już wcześniej w cytowanym artykule rodanaza jest enzymem, który znajduje się we wszystkich zdrowych komórkach, a także w surowych owocach, szczególnie jagodowych. Rodanaza w obecności aktywnej siarki neutralizuje cyjanowodór. Jest ona więc enzymem odtruwającym ! Dr Budwig dokładnie więc znała owe właściwości enzymów i umiejętnie zestawiła zmielone siemię lniane z kwasami owocowymi (zawartymi w sokach owocowych) i aktywną siarką. Jeśli liczymy na wyzdrowienie, a mamy np. w rodzinie osobę chorującą stosujmy się do zaleceń dr Budwig. Pamiętajmy również o tym, że cyjanowodór inaczej działa w przypadku zdrowej komórki, a inaczej w przypadku chorej. Gdy zostanie dostarczony komórce nowotworowej nie zostaje on zneutralizowany przez rodanazę, bo przecież w komórkach nowotworowych jej nie ma. Natomiast za to prowadzi on do jej obumarcia. Słuszność tych teorii została potwierdzona badaniami w latach 40-tych i 60-tych. W 1947 r. naukowcy W. Fishman i A. Anylam opublikowali serię badań, z których wynikało, że komórki nowotworowe rzeczywiście charakteryzują się wysoką aktywnością linamarazy. W 1962 r. chirurg John Morrone wydał raport z przeprowadzonych badań na 10 pacjentach nowotworowych z przerzutami, u których zastosował dożylnie leatril (nitrylozyd otrzymywany z pestek brzoskwiń, inna nazwa: amygdalina czyli wit. B17). Obiecujące wnioski z powyższej publikacji zostały poddane w wątpliwość, a to z powodu nie przedstawienia przez lekarza wystarczających danych. Najnowsze badania także potwierdzają skuteczność amigdaliny. W 2006 roku opublikowano badania naukowców z Kyung Hee University, z kórych wynikało, że zastosowanie i pacjentów z rakiem prostaty amygdaliny wywołało apoptozę komórek nowotworowych. Tak więc podsumowując działanie amigdaliny zawartej w pestkach moreli gorzkiej czy siemienia lnianego i nawiązując do aktualnego stanu badań oraz oficjalnych opinii medycznych - biorąc pod uwagę ponad 50 letnią praktykę dr Budwig - możemy śmiało wywnioskować, iż regularne dostarczanie produktów bogatych w związki cyjanogenne przy zdrowej i odpowiednio zbilansowanej diecie nie jest niebezpieczne dla zdrowia, a nawet przynosi chorym na nowotwory szansę na powrót do zdrowia. Stosujmy więc bez obaw siemię mielone i nie obawiajmy się pestek moreli. Pamiętajmy jednak, że jak powiedział Paracelsus „to dawka odróżnia truciznę od lekarstwa” - nie stosujmy jednocześnie pestek moreli, siemienia lnianego, migdałów czy orzechów ! Jakie pestki stosować ? Słodkie pestki moreli nie posiadają żadnych właściwości, są stosowane natomiast na dużą skalę w przemyśle spożywczym. Kupujmy pestki moreli gorzkiej. Powinny one oprócz tego mieć swój specyficzny gorzki smak. W wykrytych nowotworach stosowanie pestek moreli może być niewystarczające, ale stanowi dobre uzupełnienie terapii witaminą B17 z zastosowaniem innych środków np. zastrzyków i tabletek. Pestki można stosować również w formie kompresów przykładanych na guzy nowotworowe. Jądra pestek moreli gorzkiej kupicie w tym sklepie: KLIK W dzisiejszym tekście chciałam się z Wami podzielić moim niedawnym odkryciem dotyczącym gorzkich pestek moreli, które są w wielu miejscach promowane jako superfoods. Na temat tych pestek w ostatnim czasie można przeczytać dużo dobrego – są reklamowane jako produkt, który jest bogaty w witaminy i kwasy tłuszczowe. Gorzkim pestkom moreli przypisuje się też działanie przeciwnowotworowe. Z tego powodu gorzkie pestki moreli zyskują popularność, są chętnie kupowane i spożywane. Jeśli chodzi o moje doświadczenia z gorzkimi pestkami moreli to miałam świadomość, że taki produkt istnieje, ale raczej nie interesowałam się nim specjalnie. Pestki moreli nie są trudno dostępne – można je z łatwością kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Postanowiłam poruszyć na blogu ten temat, bo okazuje się, że gorzkie pestki moreli, wbrew powszechnie panującej opinii, nie są zdrowym produktem. Co więcej – mogą one być niebezpieczne dla organizmu. Gdzie znalazłam informacje o szkodliwości gorzkich pestek moreli? O tym, że gorzkie pestki moreli mogą być niebezpieczne przeczytałam niedawno na stronie Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W zakładce ostrzeżenia publiczne dotyczące żywności można znaleźć informację, że jeden z producentów tych pestek – NUA Gorzkie pestki moreli BIO – umieścił na opakowaniu błędne zalecenia dotyczące spożycia. Na etykiecie zalecane jest spożycie 3-5 pestek dziennie. Jednak okazuje się, że tego typu spożycie może być groźne dla organizmu. Produkt marki NUA nie zniknie ze sklepów – wycofane zostały jednie błędnie oznakowane opakowania. Po wycofaniu produkt zostanie oznakowany nową etykietą, która zaleca spożycie 1-2 pestek dziennie. Główny Inspektor Sanitarny wycofał produkt ze sprzedaży, gdyż spożywanie więcej niż 1-2 pestek na dzień może potencjalnie wywoływać ostre i długoterminowe toksyczne działanie. Tymczasem w wielu miejscach w sieci można znaleźć informację, że bezpieczne jest spożywanie nawet do 30 sztuk pestek dziennie! Sprawdzałam kilka sklepów internetowych i na szczęście wiele z nich przy gorzkich pestkach moreli zamieszcza komunikat o tym, aby nie przekraczać dwóch pestek dziennie. Jednak tej informacji nie znajdziemy w każdym miejscu. Niektóre sklepy internetowe sprzedające gorzkie pestki moreli podają błędne informacje dotyczące bezpiecznej dla organizmu dawki. Dlaczego pestki moreli mogą być niebezpieczne? Gorzkie pestki moreli, ale także gorzkie migdały zawierają duże ilości substancji o nazwie amigdalina. To naturalna toksyna roślinna, która w organizmie człowieka rozkłada się uwalniając cyjanowodór w wyniku działania enzymów obecnych w pestkach. Cyjanowodór może zaś powodować poważne działania toksyczne w naszym ciele. Podsumowanie Główny Inspektor Sanitarny odradza spożywanie gorzkich pestek moreli. Jeśli jednak już decydujemy się na ich jedzenie to w zaleceniach jest informacja, że osoba dorosła nie powinna spożywać więcej niż 1-2 gorzkich pestek moreli w ciągu jednego dnia. Większa niż 1-2 pestki dawka tego produktu może spowodować poważne zagrożenie dla zdrowia. “Nie ma dowodów naukowych potwierdzających, że gorzkie pestki moreli, gorzkie migdały lub amigdalina są skuteczne w leczeniu raka. Gorzkie pestki moreli i gorzkie migdały nie powinny być spożywane w celach leczniczych”*. Jeśli zatem nie powinniśmy jeść gorzkich pestek moreli w celach leczniczych, to jakie jest ich zastosowanie? Gorzkie lub słodkie pestki moreli i migdałów mogą być używane do wzbogacania smaku żywności oraz napojów, np. amaretto oraz niektórych ciastek i ciast. W tym celu stosuje się je w bardzo małych ilościach, co nie powoduje zagrożenia dla zdrowia. Więcej na temat gorzkich pestek moreli i migdałów możecie poczytać tutaj. Treść ostrzeżenia – link. *źródło: Komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego Related Topicsdziałanie toksycznegorzkie migdałygorzkie pestki moreliprofilaktykazdrowie Nazywam się Agata Puk i pokazuję jak żyć zdrowo z przyjemnością! Wierzę, że ten blog może inspirować Was do zdrowych wyborów.

pestki moreli na raka forum