Translations in context of "są kochankami" in Polish-English from Reverso Context: Sierżant i żona bogacza są kochankami. 5. Szczypta uległości. Kobieta spod tego znaku lubi mieć poczucie kontroli nad sytuacją. Jej partner będzie musiał się przyzwyczaić do tego, że rzadko ma ostatnie słowo w dyskusji. Szczególnie po ślubie pani Skorpion uważa się za osobę, która rządzi w domu. Zobacz także: Horoskop partnerski dla Skorpiona. Mężczyźni o tych imionach są najbardziej inteligentni. To prawdziwi geniusze. Mężczyźni, którzy posiadają te imiona, wyróżniają się największą inteligencją. Mają wyjątkowe zdolności umysłowe. fot. Shutterstock. Mężczyźni o tych imionach posiadają najlepiej rozwinięty intelekt. Niewiele osób może się z nimi równać. Blondynki są też świadome swojego wyglądu i swoich atutów, dlatego nie wstydzą się pójść do łóżka z pożądaną przez siebie osobą. Nie krępuje ich także seks na jedną noc. 2. Brązowe włosy. Szatynki dużo rzadziej zdarza się pójść z kimś do łóżka jednorazowo, ale nie oznacza to, że jest im to całkowicie obce. One nie mają wad | Styl życia Radio ZET. Kobiety o tych imionach wszystko robią idealnie. One nie mają wad. Kobiety, które posiadają te imiona, są niemal perfekcyjne. Na każdym kroku wzbudzają zazdrość otoczenia. fot. Shutterstock. Właścicielki tych imion są doskonałe pod każdym względem. Czymkolwiek się zajmują, zawsze fot. Vadim Sadovski, NataliSel/Shutterstock. Naukowcy dokonali intrygującego odkrycia: okazuje się, że bakterie znalezione w kombuchy są bardzo obiecujące pod kątem wsparcia ludzkiego przetrwania na Marsie. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wydała niedawno oświadczenie, w którym czytamy: „ ESA testuje kultury kombuchy, słynące z . Polki marzą o ognistym latynoskim kochanku. Opalony i dobrze zbudowany Hiszpan czy Włoch podobno potrafi w łóżku zdziałać cuda. Do tego zachwyca urodą, jest stale uśmiechnięty i potrafi sprawić, że jego kobieta czuje się tą wyjątkową. Mężczyźni chcieliby mieć u swojego boku wyzwoloną Francuzkę lub ponętną mulatkę. Marzymy, śnimy i idealizujemy. A jakimi kochankami jesteśmy my sami? W Polsce przez lata seks był tematem tabu. W czasach gdy na zagranicznych bilbordach wypinały się zgrabne panie u nas pokazanie nagiej piersi budziło wiele kontrowersji. Czytając obcojęzyczne kolorowe gazety nie wierzyliśmy, że o seksie można mówić z taką lekkością. U nas słowo „seks” paraliżowało, a kupno prezerwatyw zawsze było owiane wstydem. Wizyta w sex-shopie była niemalże grzechem śmiertelnym, a przyznanie się do innej orientacji seksualnej groziło banicją. Dzisiaj wiele się zmieniło. Zewsząd epatuje golizna, kupno lubrykantów nie jest już wstydem, a „niegrzeczny” Lew Starowicz opowiada w telewizji o tym co zrobić by uszczęśliwić kobietę. Polacy nie tylko inaczej postrzegają swoją seksualność, ale także starannie pracują nad swoją cielesnością. Mamy świadomość, że depilacja okolic intymnych to dziś absolutna konieczność. Chodzimy do klubów fitness, opalamy się, wcieramy w siebie litry balsamów, dbamy o siebie najlepiej jak potrafimy. Śmieszny wydaje nam się wizerunek kobiety i mężczyzny lat osiemdziesiątych czy początku dziewięćdziesiątych. Znany z filmów Adam Miauczyński dziś wydaje nam się totalnie aseksualny, a jego niewydepilowane partnerki budzą w nas lekkie obrzydzenie. Jakimi jesteśmy kochankami? Czy podróżując po Europie nauczyliśmy się od innych narodów choć odrobiny luzu, romantyzmu i radości z życia? Czy statystyczny Kowalski przestał już przypominać Miauczynskiego i upodobnił się do ognistego Ricky Martina? Dexter02 zapytał(a) o 22:56 jak jest po włosku kocham cie ? jak jest po włosku kocham cie ? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi sitarz0@ odpowiedział(a) o 22:56 Ti amo 0 0 kasia222 odpowiedział(a) o 22:57 Ti Amo [LINK] 0 0 zawijkaaa1249 odpowiedział(a) o 22:57 Ti amo 0 0 Anka955 odpowiedział(a) o 22:59 Ti Amo. ;] 0 0 Gnieszka odpowiedział(a) o 23:15 Ti AMO .! 0 0 Bigosss odpowiedział(a) o 06:42 Ti amo 0 0 Oliveczka odpowiedział(a) o 14:56 Ti Amo xD pozdr. Naj ? Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź] 0 0 Dominiczka001 odpowiedział(a) o 21:47 TI AMO DASH NAJ? 0 0 blocked odpowiedział(a) o 22:09 Ti amo 0 0 MySzKa mInI odpowiedział(a) o 14:17 Ti AMO 0 0 blocked [Pokaż odpowiedź] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Mieszkańców którego kraju natura obdarzyła najlepiej? Którzy są najlepszymi i najbardziej czułymi kochankami, a którzy nie radzą sobie zbyt dobrze? I kto jest najlepszym materiałem na partnera? Przedstawiamy najciekawsze fakty i mity o tym, jacy naprawdę są w łóżku, i poza nim, Europejczycy. Wśród najlepszych europejskich kochanków wymienia się Włochów i Hiszpanów. Innego zdania są jednak kobiety z tych krajów. Narzekają, że panowie są tu nieco zbyt zniewieściali i nie radzą sobie z podrywaniem Choć największą sławą cieszy się miłość francuska, a Francja uznawana jest za jeden z najbardziej romantycznych krajów, badania pokazały, jak mylny jest ten stereotyp Najgorszymi kochankami okazują się Niemcy. Wśród negatywnych cech panie wymieniają ich egoizm i wyrachowanie w łóżku. "Polacy to przy nich mistrzowie!" - mówi jedna z kobiet Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Czy wielkość ma znaczenie? Z pewnością tak - według panów. Serwis sprawdził kiedyś, jak rysuje się mapa długości penisa i jak Europejczycy wypadają na tle mieszkańców pozostałych zakątków świata. Okazuje się, że całkiem nieźle. Natura obdarzyła Europejczyków przyrodzeniem o średniej długości ok. 13,48–14,88 cm. I choć wielu ich właścicielom wydaje się, że są pokrzywdzeni na tle innych narodowości - spoza Europy - nie wypadają najgorzej. Na pewno narzekać nie powinni Polacy (ok. 13-14 cm), biorąc pod uwagę fakt, że Chińczycy, Japończycy czy Hindusi mogą się pochwalić średnio 10-centymetrowym przyrodzeniem - oczywiście we wzwodzie. Najbardziej usatysfakcjonowani mogą być natomiast Węgrzy, dysponujący ok. 17-centymetrowym przyrodzeniem. Jeszcze kilka lat temu Węgrzy przodowali również jako ci, którzy najczęściej uprawiają seks (152 razy w roku). Pozycję tę stracili. A jakimi są partnerami? - Moja babcia, która miała wielu przyjaciół na Węgrzech, zawsze Węgra stawiała za wzór męża, ojca, opiekuna swojej rodziny - mówi Kasia (32 lata), która była związana z przedstawicielem tej narodowości. - Ja mogę do tego dorzucić tylko same pozytywy, jeśli chodzi o "te sprawy". Trudno oceniać całą nację, mając do czynienia tylko z jednym przedstawicielem, ale - jeśli wszyscy są tacy, jaki był mój Norbert, to tylko pozazdrościć Węgierkom. Czuli, otwarci, przyjaźni, namiętni, trochę szaleni... A może po prostu to była wielka miłość...? Mit południowego kochanka Panie, biorące udział w badaniu firmy WAYN, wśród najlepszych europejskich kochanków wymieniły Włochów (1. miejsce) i Hiszpanów (4. miejsce). Innego zdania jest jednak damska część obu tych krajów. Włoszki (aż 57 proc.) narzekają, że panowie są tu nieco zbyt zniewieściali i nie radzą sobie z podrywaniem. Oni sami są z siebie jednak całkiem zadowoleni. Podobny wynik dał przeprowadzony we Włoszech sondaż, w którym wzięły udział cudzoziemki. Ponad połowa potwierdziła, że panowie są zbyt dziecinni, a 79 proc. z nich wyznała, że nie mogłaby się zakochać we Włochu. Wcześniejsze badania przeprowadzane także przez samych Włochów pokazały, że ponad połowa pań nie jest usatysfakcjonowana z seksualnych umiejętności swoich partnerów. - Spotykałam się z Włochem i trudno powiedzieć, żeby czym szczególnym się wyróżniał - mówi Kinga (32 lata), która przez trzy miesiące pracowała w miejscowości wypoczynkowej Cesenatico. - To chyba ta ich otoczka, pewność siebie, bardzo widoczny brak kompleksów tak działa na kobiety. Włoch jest otwarty na nowości, ale jak mu o tym nie powiesz wprost, to nie możesz liczyć na zbyt wiele. Na pewno nie będziesz się z nim nudzić - ani na co dzień, ani w łóżku. Ale niestety to kiepski materiał na męża. Jako kochanek - w porządku, jako wierny partner - niekoniecznie. Wielokrotnie byłam podrywana przez takich, co w domu im właśnie obiadki żony szykowały. Po prostu zdradę mają wpisaną w geny. - To jeden wielki mit o Włochach, że są najlepszymi kochankami pod słońcem - wręcz przeciwnie. A Polacy... są rewelacyjni! Mało który mnie zawiódł! Włosi - każdy jeden! Polacy myślą o kobiecie, a Włosi to stuprocentowi egoiści myślący tylko i wyłącznie o sobie - mówi Anna (30 lat). "Włosi to czyści egoiści myślący tylko i wyłącznie o sobie" - Diego Fiore / Shutterstock Niezadowolony jak Francuz Francuzi znaleźli się na 2. miejscu jako wspaniali kochankowie - zdaniem kobiet. Ci jednak z kolei nie są zadowoleni ze swojego życia intymnego. Usatysfakcjonowana jest tylko 1/4 z nich. Przeciętny Francuz rocznie odbywa 120 zbliżeń seksualnych, a więc mniej niż Polak, i na każde z nich poświęca ok. 15 minut - również krócej niż Polak. Choć największą sławą cieszy się miłość francuska, Francja uznawana jest za jeden z najbardziej romantycznych krajów w Europie, a Francuzi za czułych kochanków, badania tamtejszego instytutu opinii publicznej pokazały, jak mylny jest ten stereotyp. Aż 75 proc. francuskich par nie odczuwa satysfakcji ze swojego życia intymnego. Co więcej, zarówno panie, jak i panowie przyznają się do różnych wymówek, aby uniknąć bliskości (jedna na trzy kobiety i jeden na sześciu mężczyzn). Francuzi uznani zostali najlepszymi kochankami Europy - fokke baarssen / Shutterstock Seksowny jak... Niemiec Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę WAYN wśród turystek z 50 krajów, zdecydowanie najgorszymi kochankami są Niemcy. Wśród negatywnych cech panie wymieniają ich egoizm i wyrachowanie w łóżku. - Ja bym jeszcze powiedziała, że są bez wyobraźni i zbyt szybcy - dodaje Marlena. - Nie mam co prawda wielkiego doświadczenia w bliskich kontaktach z Niemcami, bo spotykałam się tylko z dwoma w czasie, kiedy mieszkałam za granicą. Ale wcześniej byłam pewna, że w tych sprawach są mistrzami, w końcu to oni pierwsi pokazali światu rzeczy, które można robić w łóżku. A oni są spięci, mało spontaniczni i skupieni na sobie. A po wszystkim szybko wyskakują z łóżka i jakby zapominają o całym zajściu. Polacy to przy nich mistrzowie! Ale poza tym całkiem nieźli z nich partnerzy - troskliwi, zdecydowani i poukładani. I bardzo o siebie dbają. Przeczy temu niestety inne badanie, przeprowadzone przez serwis Wynika z niego, że Niemcy… brzydko pachną. To potwierdzałoby doniesienie, że według 40 proc. Niemców, prysznic przed randką to rzecz zupełnie zbędna. Nie przeszkodziło im to jednak w uzyskaniu tytułu najseksowniejszego narodu w Europie. Przyznanego przez Brytyjki, twierdzące, że w żadnym innym kraju europejskim nie mieszka tak wielu przystojnych mężczyzn. Dołączając do tego umiłowanie porządku, dobrych samochodów i wybornego piwa, maluje nam się całkiem ciekawy obraz potencjalnego partnera. A seks? Cóż, z pomocą zaradnej partnerki można powalczyć o poprawę jego jakości. Nie zapominając o tym, by częściej znajdować czas na miłosne uniesienia - z badań wynika, że tylko 1/3 Niemców oddaje się im częściej niż raz w tygodniu. Nudny jak Brytyjczyk Mieszkańcy Wysp zostali uznani przez zagraniczne turystki za kiepskich kochanków. Podstawową cechą, jaką im przypisują to... zbyt pulchne ciało. Według nich nie są też zbyt urodziwi, a w łóżku - raczej pasywni. Inne badanie podpowiada, dlaczego tak się dzieje. Otóż ponad 70 proc. z nich, zamiast miłosnych uniesień wybiera komputer. Brytyjczycy, tuż przed zaśnięciem, wolą śledzić portale społecznościowe, robić zakupy czy płacić rachunki przez internet. Jeśli bierzesz pod uwagę związek z Brytyjczykiem, powinnaś pamiętać, że jedna na pięć par w tym kraju śpi w osobnych łóżkach. Nawet, jeśli twój mężczyzna wpuści cię do łóżka, istnieje realne niebezpieczeństwo, że zamiast zasypiać w jego czułych objęciach, zaśniesz przy dźwiękach klikającej myszki. Jeśli planujesz randkę z Brytyjczykiem, wiedz, że statystycznie co trzecia randka kończy się w jego przypadku niepowodzeniem, a para więcej się nie spotyka. Dotyczy to jednak głównie blondynek, które nie mają zbyt dobrej opinii według wyspiarzy. Pomijając powyższe, Brytyjczycy są całkiem otwarci. Aż 1/3 z nich przyznaje, że już po pierwszej randce zaprasza partnerkę do swojego domu, a co czwarty spędza z nią u siebie całą noc. Większość z nich nie może się jednak pochwalić nadmierną fantazją w łóżku. Aż 78 proc. nawet nie bierze pod uwagę, by kochać się w ciągu dnia. A wieczorami, jeśli nie włączy komputera, wybierze pozycję na misjonarza. Tylko połowa panów pozwala, i to tylko na krótką chwilę, by partnerka nacieszyła się pozycją na jeźdźca. 1/3 Brytyjczyków przyznaje, że już po pierwszej randce zaprasza partnerkę do domu - Shutterstock Aktywny jak Grek, pasywny jak Czech Z badań instytutu GfK i dziennika "The Wall Street Journal" wynika, że niekwestionowanymi przodownikami, jeśli chodzi o częstotliwość uprawiania seksu są Grecy. Kochają się 164 razy w roku, co daje im tytuł najbardziej temperamentnych narodów w Europie. W dodatku są bardzo zadowoleni ze swojego życia intymnego - połowa Greków twierdzi, że nie ma na co narzekać. Choć jest jedna rzecz, którą chętnie by zmienili - zdecydowana większość z nich chciałaby uprawiać seks co najmniej pięć razy w tygodniu. Wiele mogliby się od Greków nauczyć Czesi, którzy są najbardziej pasywnymi kochankami. Co więcej, nie wyrażają oni zbytniej chęci, by zmienić ten stan rzeczy. Tylko co dziesiąty mężczyzna deklaruje, że chciałby się kochać co najmniej pięć razy w tygodniu. Mają jednak inną zaletę - są wiernymi partnerami. Prof. Petr Weiss z Instytutu Seksuologii Uniwersytetu Karola w Pradze zdementował powszechne przekonanie, że Czesi są rozwiąźli seksualnie. Średnio w całym swoim życiu uprawiają seks z dziewięcioma kobietami. 47 proc. pełnoletnich Czechów uprawia seks częściej niż raz w tygodniu. Choć Grecy w rankingach wypadają imponująco, to w ich przypadku panie również postanowiły im coś wytknąć - mianowicie rozsiewanie wokół siebie niezbyt ładnego zapachu. Grecy są niekwestionowanymi przodownikami, jeśli chodzi o częstotliwość uprawiania seksu - MCmade / Shutterstock Niezdecydowany jak Skandynaw To, co na pewno cechuje Skandynawów to... niezdecydowanie. Od randki począwszy, na związku skończywszy. Według GFK 14 proc. Norwegów uważa, że za organizację udanej randki nie odpowiada nikt. Jej zaplanowania podejmie się tylko co czwarty. Podobnie jest z seksem. Większość Skandynawów nie odważy się zbyt szybko na pierwszy krok. Albo chociaż sygnał, że mieliby na niego ochotę. Randki mogą się więc ciągnąć w nieskończoność, choć mogą być całkiem udane. Jednak co czwarty Szwed będzie cierpliwie czekał na sygnał od kobiety, że ta myśli o kolejnym kroku. Tylko 17 proc. odważnie da znać, że liczy na coś więcej. Podobnie będzie z Norwegiem - tylko 18 proc. Norwegów zdobędzie się na wykonanie pierwszego kroku. W żadnym innym zakątku Europy nie spotyka się tak powściągliwych mężczyzn. Szwedzi zostali też uznani przez kobiety jednymi z najgorszych kochanków - podobno w łóżku są zbyt szybcy. Większość Skandynawów nie odważy się zbyt szybko na pierwszy krok - Look Studio / Shutterstock Cudze chwalicie… Z badań wynika, że na całym świecie zadowolonych z seksu jest 44 proc. ludzi, a przeciętny stosunek seksualny trwa 18 minut. Jeszcze jakiś czas temu Polacy w tego typu rankingach nie wypadali zbyt dobrze. Wygląda jednak na to, że sytuacja zaczęła się odwracać. - Panowie u nas nie są tacy źli, tylko żeby im się chciało chcieć - mówi Beata. - I to potoczne wulgaryzowanie wszystkiego, co z seksem związane jest inne niż na świecie. Skoro więc nawet nie potrafimy normalnie pogadać o seksie, to i w łóżku wygląda to nie najlepiej. Trzeba się edukować i... korzystać. - Mieszkałam w trzech europejskich krajach i powiem krótko, nie ma to jak Polak - mówi Martyna (41 lat). - Nasi rodacy mają to coś! My, kobiety, możemy sobie narzekać, ale gdybyśmy wszystkie miały możliwość porównania, zrozumiałybyśmy, że mamy szczęście. Polacy są spotaniczni, kulturalni i mają wyjątkowe poczucie humoru. W łóżku z Polakami też jest najlepiej, bo dostrzegają więcej niż czubek własnego nosa. Z przeprowadzonych dla firmy Bayer Schering Pharma badań wynika, że Polacy najczęściej w Europie uprawiają seks, a więc znajdują się w gronie najbardziej aktywnych seksualnie narodów. Ponad 12 proc. Polaków uprawia seks codziennie - tak dobrym wynikiem może się pochwalić zaledwie 8 proc. Europejczyków z innych krajów. Co więcej, blisko 50 proc. Polaków oddaje się miłosnym igraszkom częściej niż raz w tygodniu. W tyle pozostawiają więc uznawanych za gorących kochanków Włochów czy Hiszpanów. Instytut Harris Interactive, także szukając odpowiedzi na pytanie, jak często Europejczycy chodzą do łóżka, stwierdził, że Polacy robią to 143 razy w roku. Są co prawda lepsi, ale za to nie są tak usatysfakcjonowani ze swojego życia intymnego. Badania potwierdzają też, że 80 proc. Polaków jest czułymi i dbającymi o partnerkę kochankami. Co więcej, ponad połowa deklaruje chęć nieustannego pogłębiania swojej wiedzy i umiejętności związanych z technikami seksualnymi. To może oznaczać, że kolejne analizy pokażą ich w jeszcze lepszym świetle. "Polacy mają w sobie to coś!" - Anna Ewa Bieniek / Shutterstock Seks - naprawdę taki ważny? Badania często są rozbieżne. Czy warto więc brać je sobie do serca? Przyglądając się choćby wynikom ankiet turystek z całej Europy można zauważyć, że coś do zarzucenia mają one w końcu każdemu. Czy dla nich seks jest tak ważny, jak mówią stereotypy? Badania niemieckiego naukowca Michaela Sanda udowodniły, że jest wręcz odwrotnie. Zaledwie 2 proc. spośród 28 tysięcy mężczyzn różnej narodowości przyznaje, że w związku stawia przede wszystkim na seks. Co jest dla nich ważniejsze? Otóż pozytywne relacje z partnerką życiową, szczęśliwe życie rodzinne, zdrowie i bycie szanowanym. Według stereotypów to kobieta jest tą, której niekoniecznie zależy na seksie. Być może panowie, którzy nie zostali ocenieni przez panie zbyt łaskawie, kierując się tym przeświadczeniem, uznali, że nie będą się zatem aż tak bardzo skupiać na udanym życiu intymnym. I może kobiety, wytykające potknięcia mężczyznom, są same sobie winne... Źródło: — Scenariusz zawsze był taki sam. Gdy komuś udało się umówić z nami na wieczór, dwoił się i troił, żeby pójść z dziewczyną na całość. Na szczęście nasłuchałyśmy się o takich przypadkach od innych dziewczyn, więc bardzo się wzajemnie pilnowałyśmy, ale wiem, że nie wszystkie Polki były ostrożne — mówi Iza. Jak podrywają kochliwi i romantyczni Włosi? Czy potrafią wykazać subtelność w kontaktach z płcią przeciwną, czy stawiają na szybki i oczywisty podryw? Jeśli odpowiesz na zaczepkę, przygotuj się na szybką rozmowę, która będzie zmierzała do tego, byś podzieliła się ze swoim nowym znajomym swoim numerem telefonu bądź od razu umówiła się na randkę – najlepiej tego samego wieczoru Włoch nie przyjdzie na randkę z bukietem kwiatów, nie zawsze przepuści cię w drzwiach i z pewnością nie pocałuje twej dłoni Jeśli zdecydujesz się na spotkanie, z pewnością usłyszysz tam wiele miłych słów na swój temat. Włosi potrafią pięknie mówić Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Jeśli zdarzyło ci się odwiedzić Włochy, z pewnością wiesz, że ich mieszkańcy to bardzo otwarci, spontaniczni i kontaktowi ludzie. Włosi chętnie nawiązują nowe znajomości i nie czekają zbyt długo na okazanie swoich uczuć. Jeśli jesteś niebieskooką blondynką, możesz być pewna, że podczas urlopu we Włoszech zdarzy ci się wiele sytuacji, gdzie nie będziesz miała wątpliwości, że ktoś ma ochotę cię poderwać. Jak podrywają kochliwi i romantyczni Włosi? Czy potrafią wykazać subtelność w kontaktach z płcią przeciwną, czy stawiają na szybki i oczywisty podryw? Oto cała prawda o włoskich randkach. "Potomkowie" Romea i Julii Włosi są bardzo bezpośredni w kontaktach z innymi. Dlatego od razu będą się zwracać do ciebie per "ty", a jeśli wpadniesz któremuś w oko, z pewnością usłyszysz kierowane pod twoim adresem, krótkie "Ciao Bella!" (cześć piękna). To wyraźny sygnał uznania dla twojej urody. Jeśli odpowiesz na zaczepkę, przygotuj się na szybką rozmowę, która będzie zmierzała do tego, byś podzieliła się ze swoim nowym znajomym swoim numerem telefonu bądź od razu umówiła się na randkę – najlepiej tego samego wieczoru. Jeśli zdecydujesz się na spotkanie, podczas randki z pewnością usłyszysz wiele miłych słów na swój temat. Włosi potrafią pięknie mówić (i pisać, co możesz sprawdzić, korespondując z Włochami z Sympatii) o uczuciach i miłości. Są przy tym bardzo romantyczni. Nie bez powodu historia Romea i Julii zawładnęła tym narodem na tyle, że każdego roku tysiące zakochanych par przybywa do Werony, by tam, pod balkonem Julii, wyznać sobie miłość lub się zaręczyć. Romantyzm po włosku Pamiętaj, że Włosi mają nieco inne podejście do kobiet niż to, które znają Polki — choć i to często sprawa dyskusyjna. Włosi, podobnie jak Francuzi, w kontaktach damsko-męskich są dość liberalni, a kobiety nie są muzami, którym rzuca się "kwiaty do stóp". Kobiety w tym kraju po prostu tego nie chcą. Domagają się równego traktowania z mężczyznami. Nie zaznasz tu więc – mimo początkowego startu waszej znajomości – wielkich przejawów uwielbienia tylko dlatego, że jesteś piękną i interesującą kobietą. Włoch nie przyjdzie na randkę z bukietem kwiatów, nie zawsze przepuści cię w drzwiach i z pewnością nie pocałuje twej dłoni. Chętnie za to pocałuje cię w policzek, a właściwie w oba, co jest tu powszechnym gestem, więc nie traktuj go jak zachęty do czegoś więcej. Przy okazji, nie zdziw się, jeśli zauważysz, że w ten sam sposób witają się lub żegnają ze sobą dwaj mężczyźni. Bywa, że po randce z Włochem będziesz musiała zapłacić za siebie, co staje się coraz powszechniejszą praktyką w wielu europejskich krajach, w także w Polsce. Dlatego zabierz ze sobą gotówkę bądź kartę i w żadnym wypadku nie chowaj urazy wobec swojego towarzysza. "Kocham Polskę! Dasz buzi?" W rankingu przeprowadzonym jakiś czas temu przez firmę WAYN Włosi zostali okrzyknięci przez kobiety najlepszymi kochankami, choć same Włoszki nie do końca potwierdziły ich sukces, zauważając, że włoscy mężczyźni są dla nich zbyt zniewieściali, a sam podryw często sprawia im kłopot. Potwierdziły to także cudzoziemki, zaznaczając, że Włosi są dla nich zbyt dziecinni. — Z Włochami pierwszy raz miałam do czynienia, gdy miałam 18 lat — wspomina 30-letnia Iza. – Byłam wtedy na obozie i z racji wieku często organizowano tzw. czas wolny. Wraz z trzema innymi dziewczynami zwiedzałyśmy więc najmniejsze zakamarki miasteczka, gdzie na każdym kroku zaczepiały nas grupki Włochów – choć w pojedynkę też nie mieli problemu, by podejść i zagadnąć. Wszystko jednak sprowadzało się do jednego: Skąd jesteście? Z Polski? Kocham Polskę! Umówimy się na wieczór? Dasz buzi na dobry początek? — Na początku to było nawet miłe i często zabawne z racji różnic językowych — mówi dalej Iza. – Ale po tygodniu zrobiło się zwyczajnie nudne męczące. Scenariusz zawsze był taki sam. Gdy komuś udało się umówić z nami na wieczór, dwoił się i troił, żeby pójść z dziewczyną na całość. Na szczęście nasłuchałyśmy się o takich przypadkach od innych dziewczyn, więc bardzo się wzajemnie pilnowałyśmy, ale wiem, że nie wszystkie Polki były ostrożne. W zeszłym roku Iza znów odwiedziła Włochy i – jak przyznaje – niewiele się zmieniło. – Wtedy byłam brunetką i mało który Włoch wierzył mi, że jestem Polką. Miałam też mniejsze powodzenie niż blond koleżanki. Tym razem było inaczej, choć jestem ponad 10 lat starsza. Byłam przygotowana na specyficzny podryw i nie pomyliłam się. Teraz jednak stanowczo, choć grzecznie, odpierałam wszelkie zaczepki. W końcu, będąc na wakacjach, do niczego taka znajomość nie doprowadzi, a tylko można sobie narobić kłopotów – kończy Iza. Związek z Włochem Jeśli myślisz o randce z Włochem i bierzesz pod uwagę fakt, że nie będzie ona tylko jednorazowym wydarzeniem, weź także pod uwagę to, jak wygląda związek u boku Włocha. Większość Włochów preferuje tradycyjny model włoskiej rodziny. W większości też przypadków to on — mimo wcześniej wspomnianego liberalnego podejścia do spraw damsko-męskich — będzie w niej głową rodziny i podejmował decyzje za siebie i żonę. Weź też pod uwagę specyficzny włoski rytm dnia czy przyswojenie języka włoskiego. W związkach Polek z Włochami to zwykle ona potrafi posługiwać się językiem obcym, podczas gdy on może się pochwalić znajomością kurtuazyjnego "dzień dobry". — Zasadniczo uwielbiam Włochów, bo są bardzo śmiali, przystojni i wiecznie uśmiechnięci — przyznaje Iza. – Ale są też bardzo niestali w uczuciach i związek z Włochem raczej bym się nie zdecydowała. Poza tym z tego, co słyszałam, to maminsynki, którzy nie potrafią się wyrwać spod skrzydeł matki. Jak dla mnie, dwie kobiety w jednym związku to już tłok… Jakie są twoje doświadczenia? Napisz: redakcja@ Gesty na świecie - Monika Sieczka / Źródło: Nie od dziś wiadomo, że najlepszymi kochankami są Włosi - przynajmniej tak wydaje się Włochom. To samo mówią o sobie Francuzi, Hiszpanie i tuzin innych nacji. Nie od dziś wiadomo również, że dobra komedia musi wspominać o panujących w społeczeństwie stereotypach, a jeśli ich nie ośmiesza, to przynajmniej musi je pokazać. Tej starej zasady trzyma się Jason Todd Ipson i dlatego serwuje nam historyjkę o miłości "po włosku". "Każdy chce być Włochem" to kolejna, po "Moim wielkim greckim weselu", komedia o perypetiach miłosnych wśród amerykańskich imigrantów, opowiada jednak zupełnie inną historię. Jake (Jay Jablonski), który kilka lat wcześniej rozstał się z Isabelle (Marisa Petroro), wciąż nie może pogodzić się z jej odejściem, mimo że jego wybranka ma już męża i trójkę dzieci. Co roku świętuje ich "rocznicę" i próbuje odzyskać swoją "eksdziewczynę", którą uważa za swoją "bratnią duszę". Przyjaciele Jake'a próbują wyciągnąć go z beznadziejnej sytuacji, umawiając w ciemno z piękną Marisą (przeurocza Cerina Vincent) we włoskim klubie dla singli. Problem w tym, że Jake jest Polakiem (brawo!), a i Marisa nie ma korzeni w Italii, jednak wzajemnie się okłamują. Fabuła wydaje się dość oklepana i w sumie niczym nie można się zaskoczyć, ale w filmie jest wiele drobnych "smaczków", które sprawiają, że całość ogląda się całkiem miło, wybuchając co i raz salwami śmiechu. Przede wszystkim na pochwałę zasługuje obsada, zarówno pierwszo- jak i drugoplanowa. Jay Jablonski idealnie wpasował się w rolę Jake'a, i w sumie nie powinno to nikogo dziwić - dziadek tego przystojniaka pochodzi z Krakowa, a matka jest pół-Włoszką. Cerina Vincent jako doktor Marisa Costa jest czarująca, inteligentna i seksowna, po prostu dziewczyna idealna. Prawdziwe role-perełki stworzyli jednak odtwórcy ról drugoplanowych. Przede wszystkim przyjaciele Jake'a - sprzedawcy ryb: Richard Libertini jako Aldo "Papa" Tempesti, John Enos III jako Gianluca Tempesti i John Kapelos - niesamowity Steve Bottino, psycholog amator. Terapia, jaką ta trójka funduje głównemu bohaterowi, rady i złote myśli jakimi go raczą to kawał dobrego tekstu. I tu należy pochwalić scenarzystę, którym jest ...również Jason Todd Ipson. Jak co roku, w wakacje dystrybutorzy serwują nam wysyp komedii. Parafrazując wypowiedź z filmu można wręcz powiedzieć - "Komedie są jak ryby... jest ich mnóstwo". Niektóre ryby nam smakują, a inne nie. Podobnie jest z filmami. Ten mi smakował, dlatego wszystkim polecam "kolację" w kinie we dwoje, i życzę użytkowników uznało tę recenzję za pomocną (26 głosów).Z komedyjki Jasona Todda Ipsona wynika, iż każda dama marzy o śniadym samcu łączącym cechy brutala, romantyka i wykwalifikowanego szefa kuchni. więcejzdaniem społeczności pomocna w: 45%

jakimi kochankami są włosi